Popularna ” malinka” to bardzo czytelny znak dla otoczenia, że ktoś obdarował nas bardzo namiętnym, mocnym pocałunkiem. Wiele młodych osób robi sobie ” malinki” dla żartów, ale niektórzy traktują ją jako bardzo poważny dowód uczucia ze strony partnera. Zazwyczaj „malinką” chwalą się dziewczyny i raczej jej nie ukrywają ( chyba,że przed rodzicami lub nauczycielami, wtedy na ratunek przychodzi golf lub twarzowy szal). Koleżanki z zazdrością patrzą na czerwoną plamkę na ciele przyjaciółki. Chłopcy niezbyt lubią obnosić się z ” malinką”, bo padają ofiarami niewybrednych żartów kolegów. Natomiast panowie bardzo chętnie robią ” malinki”.
JAK TO ZROBIĆ
Pozostawienie widocznego śladu na ciele partnerki nie jest trudne. Wystarczy zassać skórę ustami i potrzymać około dwudziestu sekund, aby mieć pewność, że partnerka przez najbliższe dni będzie nosiła ślady tego namiętnego pocałunku. Delikatne ssanie miejsca, które chcemy naznaczyć „malinką” sprawi, że będzie ona bardziej widoczna i utrzyma się nieco dłużej. Należy tylko robić to delikatnie, by nie zostawić na ciele śladów zębów czy nieestetycznego siniaka. Wszak każdy kto robi ” malinkę”, chce uchodzić za wytrawnego znawcę sztuki, a nie jakiegoś nieokrzesanego wampira.
NAJLEPSZE MIEJSCE
Trudno mówić o jakimś idealnym miejscu na ” malinkę”. Zazwyczaj robi się je na szyi lub dekolcie partnerki ( lub partnera), ale nie jest to regułą. Są to miejsca, szczególnie szyja, najczęściej odkryte i czerwony ślad pocałunku jest najbardziej widoczny. Jednak można wybrać każde inne miejsce ( chociaż na przykład nos nie jest najlepszym pomysłem), czasem zarezerwowane tylko do oglądania przez bliską osobę. Efektownie prezentują się ” malinki” zrobione na brzuchu czy na pośladku. Bez względu na miejsce, gdzie powstała, każda” malinka” po kilku dniach znika.
CZY TO JEST NIEBEZPIECZNE
Na pewno ze względów zdrowotnych nie można mówić o żadnych niebezpiecznych powikłaniach spowodowanych ” malinką”. Jest to tylko mały krwiak podskórny, który powstaje na skutek pęknięcia drobnych naczyń krwionośnych. Jedyne niebezpieczeństwo może grozić posiadaczowi ” malinki” ze strony zazdrosnego konkurenta czy zawistnej koleżanki. Można jednak załagodzić konflikt [w zależności od tekstu] i nie reagować na złośliwe komentarze.