Zawsze uważałem, że posiadanie polisy na życie to bardzo dobre rozwiązanie i zdania na pewno nie zmienię choćby grono fachowców czy specjalistów sądziło inaczej. Jestem nauczony, że wykorzystuje się dostępne na rynku ubezpieczenia dla własnej świadomości i pewnego zabezpieczenia. Czasem się zastanawiam czy niektórzy nie myślą racjonalnie, omijając takie ubezpieczenia szerokim łukiem i traktując jako dodatkowy wydatek? Kwoty za co miesięczne składki czy nawet kwartalne nie należą do najwyższych co zresztą wiadomo już od bardzo dawna a istniejąca i wciąż pojawiająca się konkurencja w tej branży stwarza coraz ciekawsze pakiety cenowe. Oczywiście ubezpieczenia mieszkalne czy na życie są dla mnie nie tylko sprawą priorytetową lecz przede wszystkim stanowią wspomnianą polisę na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia czy wypadku. Pewnie, że każdy z nas wolałby do takiego nie dopuścić zresztą ja też, ale jak to się mówi „lepiej dmuchać i chuchać na zimne, niż obudzić się z ręką w nocniku”, a potem żałować swojej nieprzemyślanej decyzji.