Prowadzenie konta na Instagramie wiąże się pewną zależnością. Mówi się, że największe powodzenie uzyskują osoby, które codziennie dodają swoje zdjęcia w określonych porach dnia. Trzeba przyznać, że tego typu portale charakteryzuje wspólna cecha, a jest nią zmieniający się dynamicznie algorytm, za którym mało kto potrafi nadążyć. Jak się okazuje, regularne dodawanie fotek nie jest kluczem do popularności. Mało tego nieumiejętne ich dodawanie może sprawić, że nałożony zostanie na nasze konto shadowban. Co zatem powinniśmy zrobić, aby uzyskać lajki pod naszymi postami?
Czego powinniśmy unikać na Instagramie?
W celu uzyskania jak największej liczby polubień paradoksalnie powinniśmy ograniczyć aktywność do dodawania zdjęć i relacji. Jest wiele rzeczy, za które platforma może nas ukarać ograniczeniami, a jedną z nich jest zbyt częste zostawianie reakcji pod cudzymi postami. Nie jest tajemnicą, że kluczową rolę odgrywają również hashtagi. Musimy pamiętać, że istnieje możliwość ich banowania, przez co, gdy takowy wykorzystamy (często nieświadomie), nasz post nie będzie widoczny pod żadnym z wymienionych. Polityka ta jest dla wielu niesprawiedliwa i jednocześnie niezrozumiała. Nie ma się co dziwić, gdyż nie każdy analizuje każdy przez siebie dodany hashtag. Czym one dokładnie są i jak działają, możecie dowiedzieć się z https://techpolska.pl/. Powinniśmy również unikać sztucznego ruchu, gdyż w przyszłości może się okazać, że dysponujemy obserwatorami słabo się angażującymi.
Jak skutecznie zdobywać polubienia pod postami?
Aby skutecznie zdobyć polubienia pod postami, należy uważnie obserwować ruch i starać się utrzymywać jak najdłużej kontakt z osobami komentującymi. Jeżeli więc ktoś skomentuje nasze zdjęcie, odwiedźmy profil tej osoby i spróbujmy uzyskać informacje, które pomogłyby przedłużyć rozmowę w komentarzach. Instagram faworyzuje zdjęcia, pod którymi użytkownicy spędzili najwięcej czasu, warto więc próbować dopytywać się o rzeczy związane z postem. Dla przykładu możemy dodać zdjęcie naszego zwierzaka i zadać pytanie, jakie rasy psów lubią najbardziej? W ten sposób pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu, gdyż nie dość, że generujemy ruch pod zdjęciem, to jeszcze budujemy relacje z naszymi potencjalnymi obserwatorami. Całkiem możliwe, że zbudujemy je na tyle, że będziemy mogli oznaczać wspomniane osoby pod swoimi wpisami, a one nas. O tym, w jaki sposób to zrobić, przeczytacie również na https://techpolska.pl/. Rozsądnie korzystajmy z hashtagów, gdyż nieodpowiedni ich dobór ma kilka scenariuszy. Nas interesuje jeden, czyli dobre wyniki pod określonymi hasłami. Starajmy się więc o takie, które nie sprawią, że nasze zdjęcia utoną wśród innych, dodanych w tym samym czasie.
