Hiszpania ogłosiła niedawno, ze poziom bezrobocia w tym kraju przekroczył dwadzieścia pięć procent osób zdolnych do pracy. Grecja ociera się o ten poziom i zapewne za pół roku będzie mogła Hiszpanom podać rękę. Polska, chociaż jak na razie ma dziesięcioprocentowe bezrobocie, także odczuwa skalę tego zjawiska. Ogółem w całej Unii Europejskiej bez pracy jest ponad osiemdziesiąt milionów mieszkańców, co stanowi jeden z najważniejszych problemów we Wspólnocie. Specjaliści od dawna zastanawiają się, jak to zmienić, jednakże do dnia dzisiejszego brakuje prostej recepty na ta chorobę. W jednym politycy z całej Unii Europejskiej się zgadzają do końca. Na walkę z bezrobociem potrzeba ogromnych pieniędzy, których jednak w unijnej kasie już nie ma. Długotrwałe osłabienie gospodarcze na Starym Kontynencie jak i pomoc Grecji, która przypomina worek bez dna, skutecznie ogołociły unijne skarbce a politycy nie chcą a niejednokrotnie nie mogą już zaciągać nowych kredytów na jakiekolwiek cele. Według jednych, skuteczne byłoby rozwinięcie programów prac interwencyjnych, które ożywiłyby gospodarczo najsłabsze pod tym względem regiony Unii. Sceptycy uważają, że tak spożytkowane pieniądze jest jednoznaczne z wyrzuceniem ich w błoto, bowiem w ten sposób nie ożywi się regionów w żadnym kraju. Spór o metodę walki z bezrobociem trwa nadal i niestety jak na razie osób bez pracy przybywa zamiast ubywać.

www.leaderservice.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here