Jeden z amerykańskich ekonomistą, nie będąc zresztą naukowcem z najwyższej, półki przedstawił swoje założenie, że gospodarka napędzana jest przez rozwój biznesu. Inwestowanie w nowe technologie, generowanie wynalazków, to jest to, co pozwala na wytwarzanie produktów, na które oczekuje klient. Dopiero w tym momencie pojawia się klient, który zachwycony jest końcowym produktem i chce go kupić. Czyli, należy zwiększać zyskowność i rentowność firm, aby efekt końcowy procesu gospodarczego, czyli konsumpcja, wzrastała. Dzięki rozwojowi biznesu maleje także bezrobocie, dzięki zwiększaniu oszczędności, firmy gromadzą środki na nowe rozwiązania technologiczne, wdrażają nowe rozwiązania, zatrudniają ludzi. A czego biznes potrzebuje jeszcze, żeby się dobrze rozwijać? Pomocy od rządów, czyli decydentów w państwie. Powinny być maksymalnie niskie podatki, mocny pieniądz, pokój, okrojona administracja i sprawne sądownictwo. Przenosząc te oczywiste prawdy ekonomii na polski grunt, widzimy, że żadne z tych założeń praktycznie u nas nie funkcjonuje. Czyli, biznes działa siłą rozpędu dopóki nie zbankrutuje, administracja się rozrasta, pieniądz jest chwiejny, a sądownictwo pozostawia wiele do życzenia. Podatki szybują w górę, wprowadzane są coraz to nowe. Dopóki sposób myślenia rządzących się nie zmieni, dotąd będziemy mówili o kryzysie gospodarczym i ekonomicznym.

blogopracy.net.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here