Zdrowe, bo kiszone

Nie od dziś wiadomo, że warzywa są bardzo zdrowe. Niestety tymi zdrowymi, ekologicznymi nie możemy cieszyć już późną zimą. Dlatego naturalną sposobem na to, by móc przedłużyć ich dobroczynne działanie na cały rok, jest ich kiszenie. Kiszenie warzyw jest jednym z najstarszych sposobów na ich konserwację. Dodatkowo kiszone warzywa są niezwykle bogate w wartości odżywcze i mają mniej kalorii niż świeże. Zrobienie takich kiszonek wcale nie jest trudne i pracochłonne.
Najbardziej popularne jest kiszenie ogórków. Jak to zrobić? Należy wybrać ogórki, które nie były nawożone. Jeśli trafimy na takie, może się okazać, że rozpadną się po prostu w słoiku. Ogórki trzeba dobrze umyć i powkładać je do przygotowanych słoików. W słoikach należy umieść kawałek chrzanu, kwiat kopru i ząbek czosnku. Pamiętaj, by ułożyć ogórki bardzo ciasno, następnie zalewamy je wodą, doprawioną solą kamienną. Nie można o tym zapomnieć, gdyż sól jest właśnie tym składnikiem, który zakonserwuje ogórki. Po zamknięciu słoików najlepiej jest odstawić je w miejsce, wyłożone ściereczką. Naturalnym będzie to, że ogórki zaczną „pracować”, przez co ze słoika będzie się wydobywać nadmiar wody. Może to potrwać kilka dni i po tym procesie możemy mieć pewność, że słoik z ogórkami zamknął się dobrze i przetrwa całą zimę. Ja często robię ogórki w plastikowych butelkach, takich np. po mleku, gdyż mają dość spory otwór, potrzebny do włożenia odpowiedniego ogórka. Zwykła plastikowa butelka się do tego nie nadaje, gdyż żaden ogórek nie zmieści się w tak wąską szyjkę. Butelki po mleku, lub sokach są odpowiednie. Kiszenie ogórków w butelkach plastikowych ma taką zaletę, iż ogórki w nich nie kisną, aż tak mocno, jak w słoikach. Niestety te w słoikach podlegają ciągłemu procesowi kiszenia, przez co ogórki z tej samej partii mogą zupełnie inaczej smakować w grudniu, a np. w marcu. Ogórki w butelce robię tak samo, jak te w słoikach. Jest z nimi tylko nieco więcej roboty w momencie, kiedy mam ochotę je zjeść. Trzeba otworzyć butelkę, odlać z niej część soku, a później przeciąć butelkę, gdyż inaczej ciężko jest wydostać ogórka z niej. Ogórki kiszone są nieodłącznym elementem mojej kuchni. Lubie je w każdej postaci i dodaje do wielu potraw, dlatego nie wyobrażam sobie, że nie zrobię z nich zimowych zapasów. Ogórki te nadają się do sałatek, surówek i zup. Są nieocenione i jak dla mnie niezastąpione.
Okazuje się, że można kisić wiele różnych warzyw takich jak np. kalafior czy buraki. Zależy to tylko od naszego gustu i upodobań. Możemy postępować analogicznie, jak przy kiszeniu ogórków, nie zapominając o najważniejszym składniku, czyli soli.
Ja często kiszę również kapustę. Robię to późną jesienią, kiedy główki kapusty osiągną już pożądaną wielkość. Należy poszatkować je oraz odrobinę marchwi. Wszystko mieszamy i porządnie solimy. Po kilku godzinach, kiedy kapusta zmięknie, przekładam ją do beczki. Proces kiszenia kapusty jest dłuższy, jednakże dla jej smaku warto to robić.
Kiszonki są zdrowe, smaczne i przydają się w wielu potrawach.

www.miss-fit.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here