Na początku dwudziestego pierwszego wieku przechodzimy małą rewolucję w kwestii prezentów ślubnych. Państwo młodzi bardzo często jeszcze przed zawarciem małżeństwa wyrażają swoje tendencje i oczekiwania jeśli chodzi o prezenty. Jeszcze nie tak dawno, lat temu kilka czy kilkanaście, każdy zaproszony gość w swojej gestii kupował ślubny podarunek. Przez ostatnie lata tendencja ta zmieniała się od listy życzeń prezentowanej odpowiednio wcześniej, aż po najnowszy trend czyli dawanie pieniędzy, aby to sami zainteresowani mogli sobie prezenty sprawić. Wydaje się to dość logicznym i praktycznym, gdyż wydaje się, że tak pieniądze będą najkorzystniej wydane. Niestety traci na tym wydaje się trochę cała okoliczność weselna. W ten sposób za lat kilkanaście czy kilkadziesiąt nie powspominamy, że ten zestaw kuchenny dostaliśmy od cioci Haliny, a tamte prezenty są od wuja Stefana. Można powiedzieć, iż tak jest, wszystko ma swoje plusy i minusy, a najważniejsze by państwo młodzi żyli długo i szczęśliwie.
