Od dłuższego już czasu nie milknie w naszym kraju ożywiona dyskusja dotycząca funkcjonowania przy naszych drogach urządzeń służących do pomiarów prędkości poruszających się pojazdów, a wiec – fotoradarów. Przeciwnicy obecności tych urządzeń przy drogach (głównie kierowcy0 twierdza, że jest ich za dużo, że są ustawione w miejscach niekoniecznie najbardziej zagrożonych wypadkami drogowymi (to akurat potwierdziła ostatnia kontrola Najwyższej Izby Kontroli), że są to maszynki do robienia pieniędzy dla poszczególnych budżetów gminnych i miejskich, jak też dla budżetu naszego państwa. Z kolei zwolennicy obecności fotoradarów na drogach (głownie strona rządowa i przedstawiciele straży miejskich i gminnych) twierdza, że fotoradarów jest jeszcze zbyt mało, że to dzięki nim można skutecznie walczyć z piratami drogowymi, ze doświadczenia wielu państw zachodnich pokazują, jak bardzo obecność na drogach licznych fotoradarów podnosi bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Obecnie na naszych drogach funkcjonuje około 550 fotoradarów, z tego prawie 200 zawiadywanych jest przez straże miejskie i gminne.
